@Dotyk:
"Czesto widze na ulicach i nie tylko..,slysze Jak takie IMITACJE MESKIE,niedojrzali,dziecinni-ktorzy sa tak naprawde BARDZO ZAKOMPLEKSIENI ,a udaje macho kozaka .. krytykuja, ,smieja sie z kobiety czy to na ulicy ,czy w klubie ,a sami nie sa PIEKNI IDEALNI...a te kobietki z ktorych wiesmiewaja sie ,krytykuja..sa w wiekszosci FAJNIEJSZE OD NICH ..."
naturalnie...
Jak już przyznałem się wcześniej, próżność wynika przede wszystkim z braku samoakceptacji (choć nie tylko), w procesie wyparcia każe mi zwracać większą uwagę na innych niż siebie, bo mój obraz jest trudny do zaakceptowania.
Mówię chętnie na temat innych, bo milcząc na swój sugeruję, że wszystko już zostało powiedziane i jednak jestem zajebisty. Żeby to podkreślić unaoczniam na głos cudze niedoskonałości, traktując to jako dyscyplinę. Im więcej mam do ukrycia, tym bardziej wyczynowa jest moja dyscyplina, a ja tym bardziej jestem zajebisty.
Jedni sobie trochę uświadamiają co robią i świadomie wypierają te myśli, inni zaś nie mają bladego pojęcia o sobie, bowiem przeraża ich już sama myśl zwrócenia tam swojego wewnętrznego wzroku...
Wielu nie odkryło, że w ogóle coś takiego mają...
Ale zacznij mówić o sobie, jeśli umysł jest zorientowany na wyszukiwanie negatywnych niusów, bo ego napasło się wyparciem i założyło ciasnego firewall'a...
Stań na przystanku i zacznij na głos opowiadać o swoich najgorszych stronach i najbardziej śmiechu wartych sekretach.
Ludzie nie chcą mówić o sobie, nawet na zdjęciu każdy chce wyjść zajebiście...
I tu już nie chodzi o to, czy jemu się stanie, zachoruje, zeszpetnieje...
Ja już pisałem to na Sofistykach...
Ludzie opisując otaczającą ich rzeczywistość nie zdają sobie sprawy, że wcale jej nie opisują, a opisują swój aparat poznawczy...
Ludzie nie chcą pamiętać, że mówiąc o czymś, de facto mówią o sobie, w przeciwnym razie nie chcieliby tego zapomnieć, a przecież non stop udaje nam się o tym nie pamiętać...
"Ludzie nie potrafia wstawic sie w sytuacje danej osoby jakby sie czuli jakby postapili,gdyby spotkalo ich takie nieszczescie znalezli sie w takiej samej sytuacji,zbyt trude jak dla niektorych.."
tak
brakuje nam empatii...
pzdr